• Autor: Eliza Rumowska
Otrzymałem w darowiźnie dom od rodziców, z ustanowieniem dożywotniej służebności mieszkania dla nich. Od lat pomagałem rodzicom w domu i ogrodzie, niedawno wyremontowałem wszystkie pokoje i kuchnię. Niestety od mamy wciąż słyszę komentarze, że nie mogę nic zmieniać, że to jej dorobek, że mam słuchać jej rozkazów i je wypełniać. Dodam, że to ja opłacam rachunki. Jakie mam prawa, przywileje i obowiązki jako właściciel? A jakie rodzice?
Z opisu sprawy i aktu notarialnego wynika istnienie służebności osobistej zastrzeżonej na rzecz (Pana rodziców) na całości domu i na obszarze 0,5 ha. Jednak nie widzę jakiejkolwiek wzmianki o wyłączności korzystania z domu przez służebników. Dlatego też odpowiedź na Pana pytanie kształtuje się następująco.
Pan jest właścicielem i to Panu przysługuje wszelka ochrona w zakresie naruszenia własności, w tym także przez dożywotników, którzy usiłowaliby czynić bezskutecznymi Pana działania. Pan te nieruchomości może sprzedać, darować, obciążyć itd. bez zgody dożywotników, co najwyżej ich informując o tym.
Rodzice są dożywotnikami, czyli mówiąc normalnym językiem, dożywotnimi użytkownikami na całości domu i na tej 50-arowej działce. To, co im przysługuje, to prawo spokojnego zamieszkiwania nieodpłatnie i użytkowania wskazanej działki.
Na pewno problematyczne i bardzo niewygodne jest wskazanie, że dożywotnicy mają prawo do wszystkich izb domowych. Jednak powtarzam – z przedłożonego fragmentu aktu notarialnego nie wynika wyłączność dożywotników do zamieszkiwania w tym domu. Pan jako właściciel oraz Pana żona i dzieci możecie swobodnie także korzystać ze wszystkich izb.
Jeżeli natomiast dochodzi do narzucania ze strony dożywotników swej woli właścicielowi oraz zakłócania własności i spokojnego zamieszkiwania w domu, to można wezwać dożywotników do wskazania izb na wyłączność (1 pokój), z ewentualnym wskazaniem także izb do wspólnego korzystania (korytarz, łazienka itd.). W razie odmowy i jednoczesnego dalszego nękania właściciela – warto wystąpić do sądu o takie ukształtowanie służebności, które pozwalałaby także właścicielowi swobodnie korzystać z wskazanej części mieszkania. Jednak powyższe (podział do użytkowania mieszkania) nie powoduje wyłączenia prawa własności na całości domu, który jest po prostu Pana i może Pan z nim jak i w nim działać jak właściciele – dokonywać, remontów, zmian itd., a problemy z „pretensjami mamy” załatwić w powyższy sposób – najpierw dobrowolne wezwanie, a w razie bezskuteczności – pójście do sądu.
Remont z poszanowaniem praw dożywotnika
Pan Jan odziedziczył dom po dziadkach, z ustanowioną na ich rzecz służebnością dożywotniego zamieszkania. Dom wymagał generalnego remontu, w tym wymiany instalacji elektrycznej i grzewczej. Pan Jan, jako właściciel, miał prawo przeprowadzić te prace, jednak z obowiązkiem minimalizowania uciążliwości dla dziadków. Przed rozpoczęciem remontu, Pan Jan szczegółowo omówił zakres prac z dziadkami, ustalił harmonogram, tak aby jak najmniej zakłócać ich codzienne funkcjonowanie, a na czas najuciążliwszych prac zapewnił im tymczasowe lokum. Pokazuje to, że właściciel ma prawo do dysponowania nieruchomością, w tym przeprowadzania remontów, ale z poszanowaniem praw dożywotnika do spokojnego zamieszkiwania.
Spór o korzystanie z części wspólnych
Pani Anna kupiła mieszkanie, w którym jej teściowa miała ustanowioną służebność dożywotniego zamieszkania w jednym pokoju. Z aktem notarialnym nie wynikał jednak precyzyjny podział korzystania z części wspólnych, takich jak kuchnia i łazienka. Teściowa zaczęła traktować kuchnię jako swoją wyłączną przestrzeń, uniemożliwiając Pani Annie swobodne korzystanie z niej. W takiej sytuacji, Pani Anna, powołując się na artykuł, najpierw podjęła próbę polubownego porozumienia z teściową, proponując ustalenie harmonogramu korzystania z kuchni. Gdy to nie przyniosło rezultatu, rozważała skierowanie sprawy do sądu o uregulowanie sposobu korzystania z części wspólnych. Ten przykład ilustruje, że w przypadku braku jasnych zapisów w akcie notarialnym, właściciel ma prawo dochodzić swoich praw do współkorzystania z nieruchomości.
Sprzedaż nieruchomości z obciążeniem
Pan Piotr odziedziczył po rodzicach dom z ustanowioną służebnością na rzecz ich przyjaciółki. Zdecydował się sprzedać nieruchomość. Zgodnie z prawem, miał do tego pełne prawo, jednak służebność pozostała w mocy i obciążała nowego właściciela. Pan Piotr poinformował potencjalnych kupców o istniejącym obciążeniu, co miało wpływ na cenę sprzedaży. Nowy właściciel, kupując nieruchomość, zaakceptował tym samym fakt istnienia służebności. Ten przykład pokazuje, że właściciel może swobodnie dysponować nieruchomością (sprzedaż, darowizna), ale z uwzględnieniem istniejących obciążeń, które przechodzą na nowego nabywcę.
Właściciel nieruchomości obciążonej służebnością dożywotniego zamieszkania ma prawo do dysponowania nią (np. remont, sprzedaż), ale z poszanowaniem praw dożywotnika do spokojnego i niezakłóconego korzystania z niej. W przypadku sporów, kluczowe jest odwołanie się do treści aktu notarialnego i dążenie do polubownego porozumienia. W ostateczności, spory dotyczące zakresu służebności lub sposobu korzystania z nieruchomości mogą być rozstrzygane przez sąd.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Eliza Rumowska
Absolwentka Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego prawniczka. Specjalizuje się w prawie cywilnym, zwłaszcza w prawie konsumenckim (reklamacje, gwarancje itp.). Z serwisem ePorady24 związana od początku jego istnienia, udzielała porad w najbardziej złożonych sprawach. W swej wieloletniej karierze pracowała jako powiatowy rzecznik konsumentów, sekretarz gminy, inspektor ds. kredytów oraz radca w TP SA. Od 2008 r. prowadzi własne biuro prawne, jako prokurent obsługuje trzy spółki prawa handlowego, współpracuje z samorządem terytorialnym przy realizacji programów dotowanych z UE.
Zapytaj prawnika