• Autor: Janusz Polanowski
Mam problem z przewodami elektrycznymi, które przebiegają za blisko budynku mieszkalnego, który planuję rozbudować. Jest to 6 przewodów nieizolowanych i chciałbym, aby zakład energetyczny na własny koszt wymienił je na jeden izolowany. Dodam jeszcze, że przewody te tylko przechodzą przez moją działkę, a nie służą mojemu domowi. Jakie kroki powinienem podjąć, żeby tę sprawę pomyślnie i szybko załatwić? Będę wdzięczny za każdą sugestię.
Oczywiście może się Pan zwrócić do odpowiedniego przedsiębiorstwa energetycznego (zapewne do miejscowo właściwego zakładu energetycznego) w nurtującej Pana sprawie, związanej z umieszczeniem na Pańskiej nieruchomości instalacji danego przedsiębiorstwa. Problem polega na wyborze optymalnego sposobu działania. Bez znajomości realiów miejscowych (w tym podejścia osób z zakładu energetycznego) trudno jest udzielać rad co do początku załatwiania sprawy, ale jedna wskazówka jest niezbędna: Proszę unikać podpisywania czegokolwiek bez dokładnego zapoznania się wcześniej z całym tekstem (włącznie z ewentualnymi załącznikami lub regulaminami) oraz przeanalizowania następstw złożenia podpisu (a zazwyczaj chodzić może o skutki prawne lub finansowe).
Powinien się Pan liczyć z niepowodzeniem pierwszych Pańskich działań. Być może jednak w zakładzie energetycznym – nawet podczas osobistej wizyty i ustnej rozmowy – trafi Pan na kogoś rzetelnego i mającego odpowiednie kompetencje formalne; oby tak było. Jeśli okaże się inaczej, wypadnie pisemnie przedstawić swe stanowisko odpowiednio wysokiemu szczeblowi decyzyjnemu w danym przedsiębiorstwie branży energetycznej.
Zobacz też: Przewody elektryczne nad działką
Za parę dni zacznie się kalendarzowa zima, więc przez parę miesięcy prac budowlanych prowadzić się nie da. Zapewne więc realne będzie wyznaczenie tego okresu na załatwianie formalności. Uzyskanie pozwolenia budowlanego może być uzależnione od zmiany położenia odnośnej instalacji energetycznej. Formalnie rzecz biorąc, można by nawet złożyć wniosek do organu administracji budowlanej i – w przypadku przedłużania negocjacji z zakładem energetycznym – wnioskować o zawieszenie postępowania administracyjnego; zawieszenia postępowania administracyjnego dotyczą zwłaszcza art. 97 i następne Kodeksu postępowania administracyjnego (K.p.a.). Pojawia się jednak problem faktyczny – zawnioskowanie o pozwolenie na prace budowlane może spowodować wyjście na jaw Pańskiego głównego interesu w zakresie negocjacji z przedsiębiorcą energetycznym. Zakłady energetyczne niemalże stale mają coś do załatwienia w organach administracji budowlanej – zwłaszcza w związku ze zmianami (linie napowietrzne zastępowane są instalacjami podziemnymi). Zakład energetyczny może zorientować się wówczas, jak bardzo Panu zależy na określonym załatwieniu sprawy.
Przejdźmy teraz do zagadnień ściśle cywilistycznych – zwłaszcza związanych z przepisami Kodeksu cywilnego (K.c.). Gdy zawodzą negocjacje lub powstaje spór, niekiedy trzeba kierować sprawy na drogę sądową, wtedy są rozpatrywane według Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.). Skierowanie sprawy na drogę sądową nie musi oznaczać tradycyjnie pojmowanego „sądzenia się” (długich sporów, wielu rozpraw, angażowania pełnomocników i biegłych). W końcu chodzi o kabel na niezbyt długim odcinku, a nie o zniszczenie paru hektarów upraw przez sprzęt zakładu energetycznego. Dlatego proszę zwrócić uwagę na szerokie możliwości osiągania porozumień. Można zawrzeć ugodę cywilną (art. 917, 918 K.c.) nawet bez kierowania „zawezwania do próby ugodowej”; takie wezwania kieruje się do sądu, w celu zarejestrowania sprawy i sprawowania przez sąd ogólnej kontroli nad biegiem sprawy. Można również w pozwie (lub wniosku o wszczęcie postępowania cywilnego) zawnioskować o skierowanie sprawy na drogę mediacji (zwłaszcza: od art. 1831 do art. 18315 K.p.c.). Zwracam na to uwagę, ponieważ są sposoby pośrednie między zbyt długimi (i niekiedy faktycznie bezowocnymi) rozmowami a „sądzeniem się”; niekiedy warto wysłać „wezwanie przedsądowe” do załatwienia ważnej sprawy.
Panu przysługuje możliwość żądania wynagrodzenia za to, że instalacja (art. 49 K.c.) jakiegoś przedsiębiorstwa (nie tylko energetycznego) przechodzi przez Pańską nieruchomość (art. 46 K.c.); chodzi o przejaw uprawnień właścicielskich (art. 140 K.c.), a jednym z uprawnień właściciela rzeczy jest pobieranie z niej pożytków (pożytkiem może być czynsz dzierżawny lub inna opłata). Przez wiele lat były problemy z prawnym kwalifikowaniem sytuacji polegających na przeprowadzaniu (lub funkcjonowaniu) przewodów (instalacji) przez cudze nieruchomości. Często sięgano do przepisów o służebnościach gruntowych (art. 285 i następne K.c.). Przed kilku laty wprowadzono przepisy o służebności przesyłu (od art. 3051 do 3054 K.c.) – jednym z uprawnień właściciela jest możliwość pobierania pożytków (w formie jednorazowej opłaty lub opłat okresowych) za to, że w jego gruncie znajduje się instalacja (przewód) jakiegoś przedsiębiorcy. Nadal nie ma oficjalnych tabel (przeliczników), więc wysokość stawek bywa bardzo różna; zależnie od tego, jaką treść porozumienia ustalą strony – w ramach zasady swobody umów (art. 3531 K.c.) – lub treści orzeczenia sądowego, ponieważ sąd może zdecydować nie tylko o samym obciążeniu określonej nieruchomości służebnością (w tym służebnością przesyłu), ale również o wysokości opłaty i sposobie jej uiszczania.
Moim zdaniem, warto udać się na rozmowę do właściwego zakładu energetycznego i „wysondować” sytuację – zwłaszcza w zakresie służebności przesyłu; Pańskie doświadczenia z danym zakładem energetycznym mogą przemawiać za innym (bardziej sformalizowanym) początkiem załatwiania sprawy. Uważam, że lepiej (przynajmniej na początku) unikać „wykładania kart na stół”, czyli wyjawiania, że Pańskim podstawowym celem jest dokonanie odpowiednich zmian technicznych (rodzaj instalacji, ewentualnie zmiana jej położenia). Może dojść do próby nakłonienia Pana do podpisania przez Pana oświadczenia, w którym Pan zgodziłby się pokryć koszty dokonania zmian, na których Panu szczególnie zależy. Wizyta w zakładzie energetycznym pozwoli się Panu zorientować, z jakim stylem załatwiania spraw będzie Pan miał do czynienia w tym konkretnym zakładzie energetycznym.
Wydaje się, że byłoby słuszne, gdyby Pan po wystąpieniu (na piśmie) o uzgodnienie warunków (także finansowych) służebności przesyłu przejawił oficjalną gotowość do ustępstw, np. taką, że byłby Pan gotów do rezygnacji z odpłatności (albo do jej poważnego ograniczenia) w zamian za dokonanie zmian technicznych (inny rodzaj instalacji, ewentualnie zmiana położenia instalacji).
Zasygnalizowałem Panu potrzebę wypracowania pozycji negocjacyjnych, które są bardzo potrzebne w planie działania, do którego opracowania zachęcam.
Oczywiście Pan może podjąć kroki odmiennie od wyżej zarekomendowanych. Być może okażą się one skuteczne. Niekiedy wiele zależy od ludzi, na których się trafia oraz od umiejętności przekonywania. Jeśli pojawią się trudności, to trzeba będzie kierować pisma. Proszę pamiętać o potrzebie otrzymywania pokwitowań przyjęcia pisma (np. przez pracownika merytorycznego lub przez sekretariat zakładu energetycznego). Doświadczenie podpowiada, że warto w pismach (zwłaszcza określanych jako „przedsądowe”) wyznaczać (rozsądne) terminy oczekiwania na odpowiedź.
Proszę pamiętać o potrzebie umiaru (w formułowaniu żądań). Jeżeli odnośna instalacja w Pańskim gruncie znajduje się odpowiednio długo, to przedsiębiorstwu energetycznemu mogłoby służyć roszczenie o stwierdzenie zasiedzenia służebności (art. 292 K.c. w związku z art. 609 i art. 610 K.p.c.). Ewentualne skierowanie do sądu wniosku o stwierdzenie zasiedzenia służebności przesyłu mogłoby spowodować przedłużenie załatwiania sprawy.
Pańskim argumentem merytorycznym jest plan rozbudowy domu. Właściwości rzeczonej instalacji poważnie to utrudniają. W tej sytuacji Panu mogłoby służyć roszczenie na podstawie artykułu 291 K.c. o zmianę sposobu wykonywania służebności – zapewne w Pańskim wystąpieniu do sądu byłoby zawarte również żądanie ustanowienia służebności przesyłu. Sprawy sądowe (zwłaszcza rzeczywiście sporne) trwają niekiedy dłużej, niż życzyliby sobie ich uczestnicy, więc tym bardziej zachęcam do opracowania takiego planu działania, którego realizacja może skutkować szybkim zawarciem porozumienia (na piśmie), które zostanie wykonane niezwłocznie (to jest bez zbędnej zwłoki).
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Janusz Polanowski
Prawnik – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Łączy zainteresowania naukowe z zagadnieniami praktycznymi, co szczególnie dotyczy prawa Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej. Naszym Klientom udziela odpowiedzi na pytania również z zakresu prawa polskiego, w tym cywilnego (głównie rzeczowego i spadkowego) oraz rodzinnego. Występował przed różnymi organami władzy publicznej, w tym przed sądami (powszechnymi i administracyjnymi) – zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji. Uczestniczył też w licznych konferencjach naukowych, w tym międzynarodowych, i przebywał za granicą w celach naukowych. Ma doświadczenie w nauczaniu (zwłaszcza prawa) oraz uzyskał uprawnienia pedagogiczne.
Zapytaj prawnika