• Autor: Marek Gola
Razem z sąsiadem kupiliśmy dwie sąsiadujące działki od tego samego sprzedającego. W obu aktach notarialnych zostały zamieszczone zapisy dotyczące służebności polegającej na prawie swobodnego przejścia i przejazdu. Problem w tym, że wszystkie służebności są w obrębie naszych działek. Dodatkowo okazuje się, że sąsiad w swoim akcie ma większy zakres służebności, niż wynika to z naszego aktu. Który akt jest nadrzędny? Dodatkowo należy zauważyć, że pomijając dojazd po naszej działce, sąsiad ma dostęp do swojego budynku z drugiej strony działki. Służebność służy mu jedynie do dojazdu do dodatkowej bramy do budynku zlokalizowanej z tyłu działki.
Z opisu wynika, że:
Według Kodeksu cywilnego „jeżeli nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich, właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej (droga konieczna)”.
„Nieruchomość można obciążyć na rzecz właściciela innej nieruchomości (nieruchomości władnącej) prawem, którego treść polega bądź na tym, że właściciel nieruchomości władnącej może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, bądź na tym, że właściciel nieruchomości obciążonej zostaje ograniczony w możności dokonywania w stosunku do niej określonych działań, bądź też na tym, że właścicielowi nieruchomości obciążonej nie wolno wykonywać określonych uprawnień, które mu względem nieruchomości władnącej przysługują na podstawie przepisów o treści i wykonywaniu własności (służebność gruntowa). Służebność gruntowa może mieć jedynie na celu zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej części”.
W sprawie jest służebność gruntowa. Oznacza to, że jest ona ustanowiona nie na Pana rzecz (lub sąsiada), ale na rzecz działki. Służebność może wykonywać każdoczesny właściciel działki.
Doszło do umownego ustanowienia służebności, a zatem to strony decydowały o zakresie służebności. Ustalenia były dokonywane odrębnie w każdej umowie. Ustalenia zawarte w Pana umowie są wiążące tylko dla działki, jaką Pan kupił. Ustalenia zawarte w umowie sąsiada są wiążące tylko dla działki, jaką kupił sąsiad.
Nie ma tutaj zasady, że skoro kupowali Panowie to razem (ale każdy jedna działkę), to zapisy jednej umowy odnoszą się do drugiej umowy.
Nie ma mowy o tym, że umowa o służebności działki A odnosi się do służebności działki B. Lub odwrotnie. Nie ma mowy o jakiejkolwiek podległości lub nadrzędności umów i ustanowionych służebności.
Wskazuje Pan: sąsiad w swoim akcie ma większy zakres służebności, niż wynika to z naszego aktu, pomijając dojazd po naszej działce sąsiad ma dostęp do swojego budynku z drugiej strony działki, służebność służy mu jedynie do dojazdu do dodatkowej bramy do budynku zlokalizowanej z tyłu działki.
Sąsiad przy zakupie chciał, a zbywający zgodził się na taką służebność. Ot i wszystko.
Konflikt przy zmianie właściciela
Pan Marek kupił działkę budowlaną, na której ustanowiona była służebność przejazdu dla sąsiada – prowadziła ona do jego garażu. Początkowo nie sprawiało to problemu, jednak nowy właściciel sąsiedniej działki, pan Andrzej, zaczął korzystać z przejazdu znacznie częściej, transportując materiały budowlane do nowo budowanego warsztatu. Pan Marek postanowił ograniczyć korzystanie ze służebności, jednak dowiedział się, że jest ona przypisana do działki, a nie osoby i nie może jej unieważnić bez zgody sąsiada.
Rozbieżności w zapisach aktów notarialnych
Pani Katarzyna i pan Piotr kupili sąsiadujące działki od tego samego sprzedającego. Po jakimś czasie okazało się, że w aktach notarialnych są pewne nieścisłości – pani Katarzyna miała wpisaną służebność przejazdu przez działkę Piotra, jednak jej zakres różnił się od tego, co miał zapisane Piotr w swoim akcie. Kiedy zaczęły się spory, konieczne było sięgnięcie do dokumentacji geodezyjnej i konsultacje z notariuszem, który potwierdził, że każde prawo służebności jest przypisane indywidualnie do danej nieruchomości.
Niepotrzebna służebność po latach
Pan Jan odziedziczył działkę, przez którą sąsiad miał ustanowioną służebność przejazdu do swojego domu. Sytuacja zmieniła się, gdy w pobliżu wybudowano nową drogę publiczną, która dawała sąsiadowi łatwiejszy dostęp do jego posesji. Pan Jan zwrócił się do sąsiada z propozycją zniesienia służebności, argumentując, że nie jest już ona niezbędna. Sąsiad jednak odmówił, podkreślając, że korzysta z tego przejazdu jako najkrótszej drogi do garażu. Sprawa trafiła do sądu, który musiał ocenić, czy służebność nadal spełnia swoją pierwotną funkcję.
Służebność przejścia i przejazdu to istotny element prawa nieruchomości, który może prowadzić do nieporozumień między sąsiadami. Każda służebność jest ustanawiana indywidualnie dla danej nieruchomości i nie podlega zasadzie nadrzędności jednego aktu nad drugim. Właściciele działek powinni dokładnie analizować zapisy w aktach notarialnych, aby uniknąć problemów związanych z zakresem korzystania z nieruchomości obciążonej służebnością. W przypadku wątpliwości lub sporów warto skorzystać z pomocy specjalistów, aby wypracować rozwiązanie zgodne z obowiązującym prawem i interesami obu stron.
Oferujemy profesjonalne porady prawne online, które pomogą Ci rozwiać wszelkie wątpliwości związane ze służebnościami przejścia i przejazdu oraz innymi kwestiami dotyczącymi nieruchomości. Nasi doświadczeni prawnicy zapewniają szybkie i rzetelne wsparcie, analizując Twoją sytuację i przedstawiając najkorzystniejsze rozwiązania zgodne z obowiązującymi przepisami prawa. Konsultacje odbywają się w wygodnej formie online, co pozwala na oszczędność czasu i dostęp do fachowej pomocy bez wychodzenia z domu. Skontaktuj się z nami, aby uzyskać indywidualne doradztwo i skutecznie zabezpieczyć swoje interesy.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Marek Gola
Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura.
Zapytaj prawnika